Transport ciężkiego sprzętu, materiałów czy butli z gazem w trakcie akcji ratowniczych w kopalni to zadanie, które – choć pozornie proste – pochłania cenny czas, energię i uwagę zespołu. W ciasnych, nieprzyjaznych przestrzeniach, gdzie liczy się każda sekunda, takie działania mogą odciągać ratowników od ich najważniejszego celu: ratowania życia.
Odpowiedzią na ten problem jest ETV – Elektryczny Pojazd Transportowy, opracowany przez zespół Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytut Technik Innowacyjnych EMAG w ramach projektu INDIRES.
To nie tylko koncepcja – to przetestowany prototyp, zaprojektowany specjalnie do warunków pracy w podziemnych kopalniach węgla: bez infrastruktury transportowej, bez dostępu do energii i w ciasnych, błotnistych korytarzach.
Dlaczego powstał ETV?
W czasie akcji ratowniczych nawet przeniesienie kilku narzędzi może wymagać zaangażowania kilku osób. Torby, urządzenia, elementy konstrukcyjne – wszystko to trzeba nieść ręcznie. Ratownicy tracą siły, czas i narażają się na wyczerpanie, które może obniżyć skuteczność ich działań.
Celem projektu było stworzenie pojazdu, który:
- przewiezie niezbędne wyposażenie tam, gdzie trzeba,
- zmieści się w ciasnych korytarzach,
- pokona błoto, wodę i przeszkody,
- nie potrzebuje stałego źródła zasilania,
- będzie intuicyjny w obsłudze – nawet w stresie.
ETV – mobilna platforma, która odciąża ludzi
Prototyp ETV to stalowa, symetryczna platforma na czterech dużych kołach, z napędem bateryjnym i zdalnym sterowaniem. Każde koło ma własny silnik bezszczotkowy (750W, z hamulcem elektromagnetycznym), a pilot obsługuje dwa joysticki i przełącznik kierunku jazdy. Pojazd może poruszać się w obu kierunkach bez zawracania – to kluczowe w wąskich przestrzeniach.
Maksymalna prędkość? 2,66 km/h – dokładnie tyle, co tempo marszu ratownika. Dzięki temu ETV może towarzyszyć zespołowi bez konieczności ciągłego nadzorowania.
Na pełnym ładowaniu ETV działa 40–45 minut. Kiedy bateria się wyczerpie, wystarczy szybka wymiana – system trzech szuflad (2 główne, 1 pomocnicza) pozwala to zrobić w mniej niż 10 minut.
Praktyka: testy w kopalni „Barbara”
Pojazd przeszedł testy z udziałem sześcioosobowego zespołu ratowników z Polskiej Grupy Górniczej w kopalni doświadczalnej „Barbara” w Mikołowie. Warunki? Realne – błoto, woda, szyny i ograniczona widoczność.
Co potwierdziły testy?
- Obsługa pojazdu jest prosta i intuicyjna.
- Dobra manewrowość – choć potrzebny jest większy prześwit.
- Modułowa platforma ładunkowa ułatwia załadunek (np. butli gazowych).
- Baterie można wymieniać szybko – nawet w warunkach kopalnianych.
- Funkcja „wolnego koła” pozwala na ręczne przesunięcie pojazdu.
ATEX – dlaczego ETV nie ma pełnej certyfikacji?
W kopalniach występują metan i pyły, które mogą wybuchać. Dlatego wszystkie urządzenia muszą spełniać normy ATEX – unijne przepisy określające, co wolno stosować w strefach zagrożonych wybuchem.
Pełna zgodność z ATEX to ogromne wyzwanie: przeciwwybuchowe obudowy, wzrost masy i długotrwałe, kosztowne procesy certyfikacyjne. Dlatego wiele nowoczesnych technologii – jak drony czy roboty – nie trafia do kopalń.
ETV to kompromis: jego komponenty są częściowo zgodne z ATEX, a sam pojazd wyposażono w zabezpieczenia (czujnik metanu, automatyczne zatrzymanie, możliwość rozłączenia napędu). W sytuacjach awaryjnych pojazd może być użyty za zgodą kierownika akcji.
Dodatkowo, projekt przewiduje narzędzia do szybkiej analizy ryzyka, które pomogą podjąć decyzję w stresujących sytuacjach.
Co dalej? Rozwój i wdrożenia
Zespół ETV już planuje kolejne etapy rozwoju. Dzięki opiniom ratowników powstały pomysły na:
- dodanie kamer i czujników środowiskowych,
- stworzenie platformy do transportu noszy lub kapsuł z zapasami,
- lepsze dopasowanie pojazdu do specyficznych scenariuszy.
ETV to realne wsparcie dla ratowników – narzędzie, które działa tam, gdzie inni nie mogą.
Osoby zainteresowane zapraszamy do kontaktu pod adresem e-mail: emag@emag.lukasiewicz.gov.pl lub telefonicznie pod numerem: +48 32 2007 600.